Fallout 76 zadebiutował w listopadzie 2018 roku i od razu spotkał się z mieszanym odbiorem. Gra od Bethesdy miała ambitny plan stać się pierwszym MMO osadzonym w uniwersum Fallouta. Niestety, pełen błędów launch i brak wielu podstawowych funkcji spowodowały, że tytuł z biegiem czasu zyskał miano jednej z najgorszych odsłon serii. Jednak twórcy nie poddali się i systematycznie poprawiali grę, dodając nowe elementy rozgrywki i zawartość fabularną. Pięć lat później Fallout 76 jest już zupełnie innym doświadczeniem.
Kluczowe wnioski:- Mimo kiepskiego startu, Bethesda nie zrezygnowała z rozwoju Fallout 76.
- Systematyczne aktualizacje wprowadziły NPC, frakcje i fabularne dodatki rozszerzające historię.
- Dzięki Wastelanders dodatek stał się pełnowartościowym RPG z dialogami i frakcjami.
- Gra doczekała się już kilku dużych dodatków fabularnych zmieniających rozgrywkę.
- Choć nadal posiada wady, F76 jest obecnie dużo lepszą i bogatszą produkcją.
Premiera "Fallout 76" – początek pechowej drogi
Fallout 76 zadebiutował 14 listopada 2018 roku jako pierwszy tytuł z serii zaprojektowany jako gra sieciowa. Oczekiwania były ogromne, ponieważ Bethesda zamierzała połączyć rozgrywkę znaną z Fallouta z założeniami gry MMO. Niestety już pierwsze godziny pokazały, że produkcja ma mnóstwo problemów technicznych i zaprezentowana została w stanie alfa, a nie gotowy produkt. Gra borykała się z licznymi bugami, spadkami FPS, problemami z serwerami i ogólnym niedopracowaniem wielu elementów rozgrywki. Brak ludzkich NPC sprawił, że świat wydawał się pusty i pozbawiony fabuły.
Zamiast epickiego RPG osadzonego w uniwersum Fallouta, otrzymaliśmy więc produkt bardziej przypominający survival online. Mimo ambitnych założeń, premiera była totalną katastrofą i gra zebrała miażdżące recenzje, zostając okrzykniętą najgorszą odsłoną serii w historii.
Reakcja graczy na niedopracowaną premierę gry
Negatywny odbiór gry przez społeczność był wręcz porażający. W serwisie Metacritic średnia ocen od graczy wyniosła fatalne 2,7/10, co plasowało Fallout 76 wśród najgorzej ocenianych gier w historii. Krytykowano przede wszystkim ogromną liczbę błędów, problemy techniczne, nudną eksplorację pustego świata bez NPC oraz brak jakiegokolwiek klimatu znanego z poprzednich części. Wielu użytkowników czuło się też oszukanych fałszywą reklamą i obietnicami ze strony Bethesdy.
Przyszłość Fallout 76 wydawała się bardzo mroczna. Gra znacząco odbiła się na wizerunku całego studia Bethesda, które dotąd cieszyło się uznaniem fanów. Wydawało się, że tak zły start przekreśla szanse produkcji na powrót do łask graczy.
Porzucenie gry przez twórców?
Po fatalnej premierze wiele osób spodziewało się, że Bethesda zwyczajnie porzuci grę i skupi swoje wysiłki na innych projektach. Jednak ku zaskoczeniu graczy, twórcy postanowili walczyć o Fallout 76 i systematycznie poprawiać grę w kolejnych aktualizacjach.
Czytaj więcej: Fenomenalna oglądalność "Lokiego" w Disney+. Tylko 1 serial lepszy w 2023
Ewolucja "Fallout 76" po premierze
Począwszy od 2019 roku, Bethesda zaczęła wprowadzać do gry mnóstwo poprawek, nowych mechanik i elementów rozgrywki. Wiele kontrowersyjnych decyzji projektowych zostało wycofanych, a interfejs, ekwipunek oraz zarządzanie obozem doczekały się sporych zmian na lepsze. Nowe questy główne, aktywności poboczne, przeciwnicy oraz przedmioty sukcesywnie wzbogacały dotąd pusty świat. Ale prawdziwym przełomem okazały się dwie duże aktualizacje - Nuclear Winter oraz Wastelanders.
Tryb Nuclear Winter
W czerwcu 2019 roku dodano do gry zupełnie nowy tryb rozgrywki Nuclear Winter, czyli bitwy royale dla 52 graczy. To spore zaskoczenie, ponieważ przed premierą zapowiadano tylko klasyczne RPG akcji. Tryb battle royale okazał się jednak sporym powiewem świeżości i przyciągnął do gry nowych graczy, którzy wcześniej nie byli nią zainteresowani.
Dodatek Wastelanders
Jeszcze większą rewolucję przyniósł dodatek Wastelanders z kwietnia 2020 roku, który wprowadził do gry ludzkie NPC. Odtąd Appalachia przestała być pusta - gracze mogli spotykać niezależne frakcje, rozmawiać z postaciami i podejmować dialogowe wybory wpływające na fabułę. To zamieniło grę w pełnoprawne RPG z zadaniami pobocznymi, drzewkiem dialogowym i frakcjami do wybrania. Dodatek odmienił rozgrywkę i pozwolił w pełni wcielić się w bohatera znanego z innych części serii.
Krytyczne dodatki i usprawnienia w grze "Fallout 76"

Oprócz dwóch przełomowych aktualizacji, na przestrzeni lat do Fallout 76 trafiło jeszcze kilka istotnych dodatków fabularnych. Steel Dawn i Steel Reign wprowadziły nową frakcję Bractwa Stali i rozbudowały główny wątek fabularny. The Pitt pozwolił graczom odwiedzić zupełnie nowy obszar z misjami i unikatowym klimatem znanym z Fallout 3. Najnowszy dodatek The Cult of the Mothman przenosi akcję do krainy Przypisanych z masą nowych questów.
Równolegle do dodatków fabularnych, twórcy wprowadzali mnóstwo poprawek i usprawnień dotyczących eksploracji, walki, budowania obozu oraz rzemiosła. Dzięki temu rozgrywka z każdą aktualizacją stawała się coraz przyjemniejsza i głębsza.
2018 | Premiera gry w stanie alfa, fatalne recenzje |
2019 | Poprawki i nowa zawartość, dodanie trybu Nuclear Winter |
2020 | Rewolucyjny dodatek Wastelanders wprowadzający NPC |
Co przyniesie przyszłość "Fallout 76"? Nowe ekspedycje i plany twórców
Choć gra nadal nie jest wolna od wad, obecnie prezentuje się znacznie lepiej niż w momencie premiery. Twórcy zapowiedzieli też kolejne dodatki i aktualizacje na nadchodzące miesiące. Już w marcu 2023 pojawi się duży dodatek fabularny o nazwie Expeditions: The Pitt. Gracze odwiedzą znane z Fallout 3 miasto The Pitt z nowymi zadaniami do wykonania.
W planach są też kolejne sezony ze świeżą zawartością, wydarzeniami oraz przedmiotami kosmetycznymi. Choć początki były opłakane, wygląda na to, że Bethesda na dobre wróciła do rozwoju Fallout 76 i jeszcze nie raz zaskoczy graczy nowościami.
Od fatalnej premiery w 2018 roku, Fallout 76 przeszedł ogromną metamorfozę i ewoluował w kierunku klasycznego RPG akcji osadzonego w uniwersum Fallout.
Podsumowanie
Historia Fallout 76 pokazuje, że nawet fatalny start nie musi przekreślać szans gry na odzyskanie zaufania graczy. Choć premiera była totalną klapą, twórcy nie poddali się i konsekwentnie poprawiali grę przez kolejne miesiące. Efekt jest taki, że obecnie F76 to przyzwoite RPG akcji osadzone w ciekawym świecie, które może dać fanom uniwersum wiele godzin dobrej zabawy.
Najważniejsze było to, że Bethesda wysłuchała feedbacku graczy i zaczęła usuwać najbardziej irytujące wady produkcji. Wprowadzenie NPC i dialogów zupełnie odmieniło rozgrywkę. Co więcej, twórcy wzbogacili grę o nowe tryby, lokacje i aktywności. Dziś Fallout 76 jest po prostu innym tytułem niż w dniu premiery.
Choć wciąż nie brakuje mankamentów, gra pokazuje, że czasem warto dać produkcji drugą szansę. Jeśli tylko deweloperzy traktują fanów fair i starają się poprawiać swój tytuł, nawet wyjątkowo nieudany debiut może zamienić się w porządną grę z potencjałem.
Historia Fallout 76 pokazuje, że czasem reakcja graczy na premierę bywa zbyt emocjonalna. Dopiero konsekwentna praca studia przez kolejne miesiące pozwala ocenić, czy tytułowi warto dać drugą szansę. I w przypadku F76 się to zdecydowanie opłaciło.