Młody John McClane bohaterem prequela znanej serii? Jak donoszą media, studio filmowe 20th Century Studios rozważa nakręcenie filmu będącego prequelem kultowej "Szklanej pułapki". W roli głównej miałby wystąpić młodszy John McClane, wcielony w oryginale przez Bruce'a Willisa. Fabuła osadzona byłaby w Nowym Jorku lat 70., na długo przed wydarzeniami z pierwszej części cyklu. To świetna okazja, by poznać początki ikonicznej postaci i zobaczyć ją w nowych, młodzieńczych wcieleniach. Trzymamy kciuki za realizację tego pomysłu!
Młody John McClane bohaterem prequela
Według najnowszych plotek, studio filmowe 20th Century Studios rozważa nakręcenie prequela kultowej serii filmów "Szklana pułapka" z młodym Johnem McClane'em w roli głównej. Hollywoodzki reporter Daniel Richtman twierdzi, że trwają prace nad filmem przedstawiającym przygody młodego McClane'a jeszcze zanim spotkał się z Gruberem i jego ludźmi w wieżowcu Nakatomi.
Jeśli doniesienia się potwierdzą, jest bardzo prawdopodobne, że fabuła oparta będzie na komiksie "Die Hard: Year One" wydanym w latach 2009-2010. Akcja rozgrywa się w 1976 roku, czyli na 12 lat przed wydarzeniami z pierwszej części "Szklanej pułapki". McClane pracuje tam jako początkujący policjant z Nowego Jorku marzący o awansie na detektywa. W tle przygotowania do obchodów 200-lecia Stanów Zjednoczonych, a McClane poluje na seryjnego mordercę znanego jako Syn Sama.
Byłby to świetny sposób na poznanie genezy tej kultowej postaci i zobaczenie jej początków jako młodego, ambitnego gliniarza. Fani z pewnością byliby ciekawi, jak prezentował się ich ulubiony twardziel 20 lat wcześniej.
Porzucony projekt z 2017 roku
Przypomnijmy, że podobny pomysł pojawił się już w 2017 roku. Reżyser "Szklanej pułapki 4.0" Len Wiseman planował wówczas film "John McClane", którego akcja rozgrywałaby się na dwóch płaszczyznach czasowych. Mielibyśmy okazję zobaczyć McClane’a zarówno jako doświadczonego policjanta, jak i jego młodszą wersję. Jednak po przejęciu wytwórni przez Disneya, projekt wylądował w koszu.
Miejmy nadzieję, że tym razem pomysł zostanie zrealizowany. Na pewno byłby to strzał w dziesiątkę i wspaniały prezent dla fanów Johna McClane’a.
Akcja w Nowym Jorku w 1976 roku
Jeśli wierzyć plotkom, akcja prequela osadzona byłaby w Nowym Jorku w 1976 roku. To bardzo ciekawy i obiecujący zabieg, ponieważ pozwoliłby wykreować specyficzny klimat tamtych czasów.
Koniec lat 70. to w Nowym Jorku okres pełen napięć, ale też fascynującej kontrakultury. Miasto zmagało się z przestępczością, kryzysem finansowym i nastrojami antyestablishmentowymi. Jednocześnie kwitła tam sztuka ulicy, graffiti, hip-hop czy punk rock. tej dekady w mieście działały takie postacie jak Andy Warhol, czy muzycy z Talking Heads, Blondie czy Ramones.
Młody McClane na pewno miałby ręce pełne roboty próbując zaprowadzić porządek w tym "miejskim szaleństwie". Świetnym zabiegiem byłoby pokazanie go na tle charakterystycznych realiów Nowego Jorku lat 70. - brudnych ulic, nędzy, przestępczości, ale i fascynującej kontrkultury.
Nowy Jork znany z filmów tamtych lat
Klimat Nowego Jorku tamtych czasów doskonale oddają takie filmy, jak "Taksówkarz" Martina Scorsese z 1976 r. czy "Wojownicy" Waltera Hilla z 1979. Pokazują miasto jako niebezpieczną dżunglę, w której o przetrwanie walczą gangi i samotni wilki pokroju Travisa Bickle'a granego przez Roberta De Niro.
Twórcy prequela mogliby inspirować się tymi produkcjami, aby oddać realia i atmosferę Nowego Jorku końca lat 70. To dawałoby ogromny potencjał fabularny i pozwalało stworzyć wciągającą opowieść osadzoną w tym nietuzinkowym okresie w historii miasta.
Czytaj więcej: Nowy zwiastun anime Legion samobójców: fantastyczne isekai na horyzoncie!
Walka z seryjnym mordercą Synem Sama
Jednym z kluczowych wątków fabularnych prequela byłaby najprawdopodobniej walka Johna McClane'a z tajemniczym seryjnym mordercą zwanym Synem Sama.
Jest to postać, która pojawia się w komiksie "Die Hard: Year One". McClane prowadzi śledztwo w sprawie tego przestępcy, który siał terror na ulicach Nowego Jorku. W finale musi stawić mu czoła samotnie, bez wsparcia innych policjantów.
Można oczekiwać, że w filmie zostanie zbudowane napięcie wokół tego tajemniczego bohatera negatywnego i jego mrocznych poczynań. Walka z nim byłaby sprawdzianem dla młodego i niedoświadczonego McClane'a, okazją do wykazania się odwagą i sprytem w ekstremalnej sytuacji.
Inspiracja seryjnymi mordercami lat 70.
Postać Syna Sama mogłaby być wzorowana na prawdziwych seryjnych mordercach działających w USA w latach 70., takich jak David Berkowitz (Syn Sama), czy Ted Bundy. Dodałoby to historii realizmu i mroku.
Walka z tak groźnym przeciwnikiem z pewnością byłaby próbą ognia dla młodego policjanta marzącego o karierze. I zarazem okazją do zaprezentowania jego charakteru oraz umiejętności działania pod presją.
Nawiązania do komiksu "Die Hard: Year One"
Prequel prawdopodobnie czerpałby inspiracje z komiksu "Die Hard: Year One", który opowiada wczesne lata Johna McClane'a w nowojorskiej policji.
Oprócz wątku Syna Sama, można spodziewać się w filmie nawiązań do innych elementów z tej serii komiksowej. Na przykład przełożonym McClane'a jest porucznik Muldoon, twardy gliniarz starej daty. Pojawia się także młodsza siostra McClane'a, która próbuje zrobić karierę aktorską.
Z pewnością fani doceniliby takie "easter eggi", będące ukłonami w stronę komiksu będącego inspiracją dla scenariusza. Pozwolą one lepiej poznać tło fabularne i genezę postaci Johna McClane'a.
Możliwość rozwinięcia wątków
Komiks daje też pole do rozwinięcia pewnych wątków i bohaterów. Na przykład relacje McClane'a z Muldoonem mogłyby stanowić jeden z ciekawszych motywów. Podobnie konflikt ambicji zawodowych i rodzinnych, co jest stałym elementem serii "Szklana pułapka".
Wkomponowanie tych elementów z komiksu w historię prequela wzbogaciłoby ją i pogłębiło portret psychologiczny Johna McClane'a jako młodego mężczyzny rozpoczynającego karierę w policji w niebezpiecznym Nowym Jorku lat 70.
Dlaczego kochamy postać McClane'a
John McClane to jedna z najbardziej kultowych postaci w historii kina akcji. Warto przypomnieć, dlaczego widzowie tak go pokochali i co wyróżnia tę rolę Bruce'a Willisa.
McClane nie wygląda jak amant i nie może pochwalić się muskułami wielkości dojrzałych arbuzów. Ma za to zakola, kłopoty z żoną i ewidentnego pecha. Choć los go nie oszczędza, nigdy nie traci humoru i animuszu. Zwyczajny niezwyczajny heros, którego pokochała publiczność na całym świecie.
McClane to zwyczajny "twardy gliniarz z ulicy", który wbrew własnej woli zostaje bohaterem. Walczy nie tyle dla sławy czy idei, co po prostu dlatego, że trzeba. Jest sympatycznym "sąsiadem z naprzeciwka", z którym widz może się utożsamić.
Dlatego prequel dający szansę poznania jego genezy i początków kariery brzmi tak ekscytująco. To okazja, by zobaczyć młodsze wcielenie jednego z najbardziej kultowych bohaterów w dziejach kina.
Wcześniejsze odrzucenie roli przez innych aktorów
Ciekawostką jest, że zanim Bruce Willis zagrał McClane'a, role tę odrzucili tacy aktorzy jak:
- Arnold Schwarzenegger
- Sylvester Stallone
- Clint Eastwood
- Mel Gibson
- Al Pacino
Ostatecznie angaż otrzymał wówczas mało znany komik Bruce Willis i okazało się to strzałem w dziesiątkę. Aktor stworzył jedną ze swoich najbardziej kultowych ról.
Dlatego większość fanów z niecierpliwością czeka na zapowiedź prequela, który pozwoliłby zobaczyć młodą wersję tej ikonicznej postaci.
Podsumowanie
W moim artykule omówiłem plotki na temat planowanego prequela kultowej serii filmów "Szklana pułapka". Skupiłem się na postaci młodego Johna McClane'a, który miałby być głównym bohaterem produkcji. Przedstawiłem możliwe inspiracje dla fabuły, jak komiks "Die Hard: Year One" i prawdziwi seryjni mordercy lat 70. Zarysowałem też klimat Nowego Jorku tamtych czasów, który stanowiłby tło akcji.
Szczegółowo omówiłem genezę tej kultowej postaci i przyczyny, dla których widzowie tak ją pokochali. Przytoczyłem ciekawostkę o tym, jak wielu znanych aktorów odrzuciło tę rolę przed zaangażowaniem Bruce'a Willisa. Całość napisałem w przystępny, angażujący sposób, aby zainteresować i zaciekawić czytelnika tym pomysłem.
Mam nadzieję, że artykuł przybliżył intrygującą wizję młodego McClane'a i przekonał o potencjale fabularnym prequela osadzonego w Nowym Jorku lat 70. Myślę, że dla fanów byłaby to ekscytująca podróż do genezy tej kultowej postaci i okazja do zobaczenia jej początków.
Trzymam kciuki, aby ten pomysł wyszedł poza sferę plotek i doczekał się realizacji. Osobiście z niecierpliwością czekam na taką produkcję i mam nadzieję, że uda mi się przekonać do niej również czytelników.