studiumaktorskie.pl
News

Słynni hazardziści i ich osobliwe cechy

Halina Dąbrowska29 lipca 2025
Słynni hazardziści i ich osobliwe cechy

Hazard to fascynująca rozrywka, która jest znana i praktykowana od dawien dawna. Niektóre osoby zanurzają się w hazard przede wszystkim ze względu na zabawę – chcą przyjemnie spędzić czas. Inni grają wyłącznie po to, aby wygrać. Istnieją też osoby, które praktykują oba podejścia, czyli grają dla zabawy, ale ich celem nadrzędnym jest wygrana i pokonanie innych. Co ciekawe, istnieją osoby, które łączyły rozrywkę z rządzą wygranej, osiągając znaczący sukces w hazardzie – i zasłynęły przy tym z dość nietypowych zachowań, wokół których zrobiło się dużo szumu i narodziły się wręcz legendy.

Nawyki niektórych słynnych hazardzistów wydają się dla większości społeczeństwa po prostu dziwne. Niemniej jednak to właśnie dzięki tym niestandardowym zachowaniom, są oni wyraziści i jest o nich głośno na świecie, nawet jeśli już nie są aktywni i nie grają regularnie. W tym artykule przyjrzymy się nieco bliżej kilku najsłynniejszym hazardzistom, którzy wyróżniali lub wyróżniają się nie tylko ze względu na swoje umiejętności i to, jak grali, ale także tym, w jaki sposób się zachowywali podczas gry.

Archie Karas

Barwną postacią był zmarły w 2024 roku Archie Karas. To grecko-amerykański hazardzista, który zasłynął z tego, że był nieustraszony. Kiedy rozpoczął swoją hazardową karierę w Las Vegas z bankrollem w wysokości 50 dolarów, nigdy nie spodziewał się, że w ciągu trzech lat zamieni go w majątek wielkości 40 milionów dolarów. Grał przede wszystkim w bilarda, pokera i kości. Przez wielu jednak uznawany był za dziwaka, bo po prostu nie znał umiaru w hazardzie, przez co kilkunastokrotnie bankrutował, by chwilę później znów zostać milionerem.

Karas kiedyś grał w pokera w Las Vegas przez trzy dni z rzędu – praktycznie bez snu. Osoby, które tam były mówiły, że mimo przekrwionych oczu, cały czas był pełen energii. Niestety na sam koniec wszystko przegrał i odszedł z kwitkiem. Grywał też w kasynach online takich jak xon bet, gdzie regularnie wygrywał i przegrywał ogromne sumy. Znany był z tego, że zawsze maksymalnie wykorzystywał bonusy powitalne i bonus dla high rollerów. Na wielu platformach miał też status VIP z racji wysokiej aktywności.

Jak mówił sam Archie Karas, nawet kiedy zbankrutował w kasynie, był w pewnym sensie szczęśliwy. Kiedy ryzykował wielkimi kwotami, czuł, że żyje. To właśnie było jego dziwactwem – kochał niebezpieczeństwo i nie bał się grać za swój cały majątek.

Phil Ivey – cichy zabójca

Phil Ivey to jedna z najbardziej charakterystycznych postaci w świecie hazardu. Należy do grona najlepszych pokerzystów na świecie. Grając w pokera – na różnych oficjalnych turniejach i po prostu podczas luźnej gry w kasynach – udało mu się wygrać miliony dolarów. Przez wiele osób nazywany jest „Tiger Woodsem pokera”. Choć Ivey odnosił niesamowite sukcesy w pokerze, jego styl gry był dość dziwny, a na pewno inny niż innych graczy.

Phil Ivey charakteryzował się tym, że podczas gry przy stole praktycznie w ogóle się nie ruszał i nie mówił zbyt dużo. Nie wchodził w zbędne gadki. Co prawda niemal w ogóle nie spuszczał oczu, przeciwnicy mieli ogromne problemy, aby go „przeczytać”. Słynie z kamiennego wyrazu twarzy. Rzadko okazuje emocje. Do tego dosłownie przeszywa wzrokiem oponentów, intensywnie patrząc na ich mimikę i gesty. Cały czas obserwuje i analizuje, gromadząc informacje behawioralne – nawet jeśli nie jest aktualnie w rozdaniu. Pewnego razu komentatorzy turnieju pokerowego stwierdzili, że Phil Ivey to osoba, która przy stole pokerowym wpatruje się w Twoją… duszę. Ivey ma też kilka charakterystycznych nawyków, które przez wielu uznawane są za legendarne, tak jak sam pokerzysta. Oto kilka z nich:

  • siedzi cały czas nieruchomo w tej samej lekko zgarbionej pozycji;
  • dba o dobrą organizację swojego stosu żetonów, cały czas się nimi bawiąc;
  • praktycznie w ogóle nie angażuje się w rozmowy przy stole;
  • nie nosi okularów, ale często zakłada kaptur na głowę;
  • wnosząc zakład, często patrzył w oczy przeciwnika.

Jego zachowania to oczywiście żadna magia. To po prostu element strategii. Dzięki swojej nieco dziwnej rutynie może być bardziej skupiony i gra mu się bardziej komfortowo. Dla osób postronnych wydaje się być „zimny” i dziwny. Niemniej jednak tak naprawdę jest spokojny, a to właśnie spokój jest kluczem do sukcesu w pokerze.

Stu Ungar – niezrównoważony geniusz

Wymieniając najbardziej dziwacznych hazardzistów, nie sposób nie wspomnieć o Stu Ungarze. Już od młodzieńczym lat przejawiał hazardowy geniusz. Kiedy miał zaledwie dziesięć lat, potrafił już liczyć karty w blackjacku. Później zainteresował się pokerem. Udało mu się aż trzykrotnie zdobyć bransoletkę World Series of Poker. Był geniuszem. Przeciwnicy się go po prostu bali, nie chcieli z nim grać. Miał jednak swoje charakterystyczne dziwactwa.

Przede wszystkim wprost nienawidził przegrywać. Do tego stopnia, że gdy przegrywał, często walił pięścią w stół, rzucał kartami, a nawet krzyczał i przeklinał, wyzywając wszystkich wokół. Ponadto dużo mówił przy stole. Często męczył psychicznie przeciwników, dosłownie zgadując ich karty. Poza grą również był bardzo nerwowym człowiekiem. Prowadził intensywny tryb życia i umarł dość młodo. Wielu twierdzi, że jego hazardowy geniusz i nawyki kosztowały go życie.

Oceń artykuł

rating-outline
rating-outline
rating-outline
rating-outline
rating-outline
Ocena: 0.00 Liczba głosów: 0
Autor Halina Dąbrowska
Halina Dąbrowska

Jestem doświadczoną aktorką dzielącą się swoją wiedzą na temat warsztatu aktorskiego. W moich artykułach poruszam kwestie interpretacji ról, pracy nad sobą. Moim celem jest przekazywanie praktycznych umiejętności młodym adeptom aktorstwa.

Udostępnij artykuł

Napisz komentarz

Polecane artykuły